Premier Donald Tusk z żoną Małgorzatą zagłosowali w niedzielnych wyborach prezydenckich o godz. 10.30 w komisji w Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 8 im. Jana Matejki w Sopocie.
Po głosowaniu szef rządu pytany przez dziennikarzy, jak ważne są niedzielne wybory prezydenckie powiedział, że od wielu dni ma poczucie ich wielkiej wagi. Jego zdaniem, to być może najważniejsze wybory w całej historii wyborów w naszym kraju.
"Zawsze chodzimy razem na wybory i chyba oboje (...) mamy takie przekonanie, że one są jakoś szczególnie ważne" - stwierdził Tusk.
Pytany o frekwencję wyborczą, odparł: "Niezależnie od tego, ile ludzi idzie na wybory, to oni i tak decydują. Decydują ci którzy idą".
W niedzielę od godz. 7 odbywa się głosowanie w II turze wyborów prezydenckich; lokale wyborcze otwarte będą do godziny 21.
W II turze tegorocznych wyborów prezydenckich rywalizuje ze sobą dwóch kandydatów: Rafał Trzaskowski (kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy) oraz Karol Nawrocki (kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, prezes Instytutu Pamięci Narodowej).
Druga tura jest rozstrzygająca. Prezydentem zostaje ten z kandydatów, który uzyska więcej głosów. (PAP)
kszy/ aop/
