reklama
kategoria: Na Sygnale
17 kwiecień 2025

Ruszył proces Zbigniewa G. oskarżonego o zabójstwo żony

zdjęcie: Ruszył proces Zbigniewa G. oskarżonego o zabójstwo żony / v36370494
v36370494
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się w czwartek proces Zbigniewa G. oskarżonego o zabójstwo żony; mężczyzna zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem. Ojciec jest chory, bo gdyby był zdrowy niczego takiego by nie zrobił, byli wzorowym małżeństwem – przekonywały w sądzie dzieci oskarżonego.
REKLAMA

Do zdarzenia doszło w sierpniu ub. roku. Zwłoki 58-latki znaleziono w mieszkaniu na os. Stefana Batorego w Poznaniu. Przyczyną śmierci kobiety był ostry krwotok wewnętrzny i zewnętrzny spowodowany licznymi ranami kłutymi szyi, klatki piersiowej i brzucha. W sprawie zatrzymano męża ofiary, 58-letniego wówczas Zbigniewa G. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa żony, powiedział, że żałuje tego, co zrobił, ale nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania.

Po zatrzymaniu i decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego trafił on na oddział psychiatryczny w areszcie śledczym. Dla śledczych kluczowa była opinia biegłych psychologów i psychiatrów. Po jej uzyskaniu, prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuciła Zbigniewowi G., że „działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia Małgorzaty G. zadał pokrzywdzonej kilkadziesiąt ciosów nożem (…) przy czym czynu dopuścił się mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem”.

Oskarżony przyznał się do w sądzie do zarzucanego mu czynu. W poprzednich wyjaśnieniach, odczytanych w czwartek przez sąd, oskarżony wskazywał, że w 2002 roku miał bardzo poważny wypadek; cudem przeżył, w szpitalu przeszedł trudną operację neurochirurgiczną. Oskarżony wrócił jednak do normalnego życia, normalnie funkcjonował. Jego stan zaczął się jednak pogarszać na kilka miesięcy od tragicznego zdarzenia z 2024 roku. W kwietniu mężczyzna brał udział w kolizji drogowej – po tym zdarzeniu jego żona nalegała, by udał się do lekarza.

Mężczyzna przyznał, że za namową żony udał się do lekarza, następnie już ze skierowaniem, na konsultację psychiatryczną. W dniu poprzedzającym tragedię oskarżony był w szpitalu, wraz z żoną i synem. Przeszedł badania. Między małżonkami miało dojść do kłótni; oskarżony podkreślał, że nie potrzebuje pomocy specjalisty – żona nalegała, by pozwolił, by lekarze mu pomogli. Małżonkowie wrócili do domu. Nad ranem, kiedy się obudzili, miało dość między nimi do kolejnej sprzeczki, wówczas kobieta zginęła.

Oskarżony podkreślił, że żałuje tego, co się stało. Mówił, że nie był sobą, że bardzo kochał żonę.

W czwartek sąd przesłuchał pierwszych świadków w tej sprawie, w tym dzieci oskarżonego. „Doszło do tragedii w mojej rodzinie; tata odebrał życie mamie. Ale w naszej rodzinie zawsze było wszystko dobrze. Jeśli chodzi o sytuację rodzinną to nie mogłem mieć lepszego ojca i matki. Nigdy nie było żadnych problemów rodzinnych, żadnych kłótni, bijatyk. Wzorowi matka i ojciec. Gdybym miał drugi raz się urodzić to chciałabym mieć takich samych rodziców – taką samą matkę i ojca” – mówił syn oskarżonego. W tym momencie Zbigniew G. zasłonił twarz ręką i płakał.

Syn oskarżonego wskazywał, że od kwietniowej kolizji samochodowej, w której brał udział jego ojciec, jego zachowanie się zmieniło; był wycofany, przygaszony, małomówny, nieswój. Niedługo przed tragedią powiedział synowi, że ma problemy w pracy, że stoi nad maszyną i nie wie co ma zrobić. Innego dnia miał mu powiedzieć, że „życie go boli”.

„Wiem, że ojciec jest chory, bo gdyby był zdrowy niczego takiego by nie zrobił” – powiedział. Zapytany przez sąd, czy wybaczył ojcu odpowiedział: „nie mam mu czego wybaczać, bo on jest chory. Gdybym nie chciał go widzieć, to nie odwiedzałbym go dwukrotnie w areszcie. I niezależnie od tego co będzie dalej, i tak będę ojca odwiedził. A matkę mam w sercu; wiem, że nad nami czuwa” - mówił.

Dodał, że jego rodzice byli parą od czasu kiedy skończyli 17 lat. „Jeden za drugim by w ogień wpadł” – mówił.

Sąd przesłuchał w czwartek także m.in. córkę oskarżonego. Ona również podkreślała, że jej rodzice byli wzorowym małżeństwem, a jej ojciec „całe życie był dobrym, kochanym człowiekiem, nie przejawiał agresji”.

Kiedy po przesłuchaniu dzieci oskarżonego sąd zarządził kilka minut przerwy w rozprawie, dzieci podeszły do Zbigniewa G., który wyszedł z sali w asyście policji i przytuliły się do ojca okazując mu swoje wsparcie. (PAP)

ajw/ agz/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Przemyśl
19.2°C
wschód słońca: 05:25
zachód słońca: 19:30
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Przemyślu

kiedy
2025-04-24 19:00
miejsce
Centrum Kulturalne w Przemyślu,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-25 20:00
miejsce
Buena Vista Club, Przemyśl, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-27 16:00
miejsce
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-27 18:00
miejsce
Centrum Kulturalne w Przemyślu,...
wstęp biletowany